Osoby będące w związku rzadko zastanawiają się, jak to by było ponownie być samemu. Rozstanie, szczególnie to niespodziewane, może być jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, niezależnie od tego, kto ostatecznie podjął tę decyzję i z jakiego powodu tak się stało. Dla strony porzuconej, z dnia na dzień dotychczasowe życie przestaje istnieć i trudno jej wyobrazić sobie dalszą drogę bez drugiej osoby, z którą to układaliśmy codzienne życie i wiązaliśmy pewne nadzieje.
Osoba, która odchodzi pozostawia jednocześnie w partnerze emocjonalny chaos. Pojawia się wściekłość, poczucie winy oraz żal do siebie, że nie zrobiło się więcej, by zatrzymać tę drugą osobę. Pojawiają się także pytania o to, co dana osoba mogła zrobić i co zrobiła źle. Bez wątpienia, w pierwszym okresie bardzo trudno poradzić sobie z towarzyszącym napięciem i frustracją, a przecież trzeba żyć dalej, chodzić do pracy, czy też spać, a czynności te, choć na co dzień łatwe, zaczynają się wydawać męczące. Niezależnie od tego, czy mieszkasz w Warszawie, czy też małym mieście oraz niezależnie od tego, ile masz lat oraz jaki tryb życia prowadzisz na co dzień – rozstanie nigdy nie jest łatwe.
Co zrobić, gdy odejdzie ukochana osoba?
Na początku przeżywania rozstania warto dać sobie trochę czasu na złe emocje, ból, złość i frustrację. Każde rozstanie wiąże się z poczuciem krzywdy i trzeba ten czas przetrwać. Faza ta nazywana jest przez psychologów Fazą Rozpaczy i jest ona pełna znaków zapytania, które sobie zadajemy – czy jeszcze komuś zaufamy? Czym zawiniliśmy? Dlaczego mój partner ode mnie odszedł?
Rozpad związku jest nierozerwalnie związany ze zmianami, wielką niewiadomą, lękiem przed nieznanym oraz utratą poczucia bezpieczeństwa. Niezwykle istotne jest, by w tym okresie zadbać o siebie i być cierpliwym dla nieustannie pojawiających się irytacji, żalów, czy też nieoczekiwanych zmianów nastroju.
Bez wątpienia potrzebny jest czas, by przyjąć do wiadomości przykre fakty oraz by przestać zastanawiać się, czy powrót drugiej osoby będzie jeszcze możliwy. Nie należy także udawać przed bliskimi, że nic się nie dzieje, ponieważ ich wsparcie może okazać się bardzo pomocne. W takiej chwili ważne jest, by mieć osoby, które wysłuchają naszych żalów, które stanowić będą dla nas nieocenione wsparcie. Na tym etapie często pojawia się także wyparcie faktu rozstania z drugą osobą. Nie chcemy wierzyć w to, co nam się przytrafiło i czujemy, że tak naprawdę jest to niemożliwe. Zaprzeczenie oraz wypieranie to całkowicie naturalne reakcje, jednak ważne jest, by etap ten nie trwał zbyt długo. Mimo odczuwanego bólu warto zacząć oswajać się z myślą o zmianie.
Etapy rozstania
Po żalu i wyparciu bardzo często pojawia się złość, że to nie my byliśmy stroną, która ostatecznie zdecydowała o rozstaniu. Może być ona większa w sytuacji, w której zostaliśmy zdradzeni lub też porzuceni bez jakichkolwiek wcześniejszych sygnałów rozluźniania się związku. Frustrować może także świadomość, że nie miało się wpływu na tę decyzję, co prowadzić może do poczucia utraty kontroli nad swoim życiem, a to z kolei często obniża poczucie własnej wartości oraz wzmaga uczucie upokorzenia.
W takiej sytuacji niezwykle istotne jest, by jasno i wyraźnie uznać fakt utraty drugiej osoby. Ten, kto rozpocznie taką konfrontację dozna początkowo głębokiego bólu, jednakże z czasem zyska on nową wytrwałość. Warto uzmysłowić sobie, że w tej chwili rozpoczyna się zupełnie nowy rozdział naszego życia. Wówczas napięcie ostatnich miesięcy zacznie się rozładowywać, a dręczące myśli będą powoli cichnąć.